Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
przyśnił się Fredek tylko śmierci swojej.
No, a kto jeszcze? I gdy tak wujek Stefan zastanawiał się, kto
jeszcze, przyszedł mu z pomocą dziadek, a kto? A Wicek Sobótka, pasłeś
przecież z jego Jędrkiem krowy. Werżnął się aby pługiem w ziemię i po
nim. A koniowi nic. Całe szczęście. Wtem wujek Władek, który nie brał
udziału w tym wyliczaniu, kto zginął, jakby czekając, kiedy znów
dziadek się odezwie, przerwał dziadkowi. Kto zginął, to zginął. Wojna,
to wiadomo, że muszą ludzie ginąć. O, gorzej, że Kruczek dotąd nie
wrócił.
Bo Kruczek, jak tylko front nadszedł, nagle przepadł bez wieści.
Różne domysły nas
przyśnił się Fredek tylko śmierci swojej.<br> No, a kto jeszcze? I gdy tak wujek Stefan zastanawiał się, kto<br>jeszcze, przyszedł mu z pomocą dziadek, a kto? A Wicek Sobótka, pasłeś<br>przecież z jego Jędrkiem krowy. Werżnął się aby pługiem w ziemię i po<br>nim. A koniowi nic. Całe szczęście. Wtem wujek Władek, który nie brał<br>udziału w tym wyliczaniu, kto zginął, jakby czekając, kiedy znów<br>dziadek się odezwie, przerwał dziadkowi. Kto zginął, to zginął. Wojna,<br>to wiadomo, że muszą ludzie ginąć. O, gorzej, że Kruczek dotąd nie<br>wrócił.<br> Bo Kruczek, jak tylko front nadszedł, nagle przepadł bez wieści.<br>Różne domysły nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego