Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 02.20 (8)
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 2000
Kiedy jestem w Polsce, umieram ze wstydu, słysząc, jak ludzie bez skrępowania dają upust swym antyżydowskim uprzedzeniom. Gdy w Czechach ktoś usłyszy coś takiego, spluwa i odchodzi, bo wstydzi się rozmawiać z antysemitą - mówił w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". - Brakuje nam tej wrażliwości, która każe w takich sytuacjach protestować. Nie wychodzimy na ulice wtedy, gdy mamy do czynienia ze zjawiskiem antysemityzmu - zgadza się senator Krzysztof Kozłowski. Współczesny polski antysemityzm doczekał się wielu określeń. Paul Lendvai nazwał go "antysemityzmem bez Żydów". Do jego trwania - jak mówi Henryk Grynberg - "Żydzi nie są potrzebni, bo gdy ich nie ma, antysemici sami ich sobie stwarzają". - I tak
Kiedy jestem w Polsce, umieram ze wstydu, słysząc, jak ludzie bez skrępowania dają upust swym antyżydowskim uprzedzeniom. Gdy w Czechach ktoś usłyszy coś takiego, spluwa i odchodzi, bo wstydzi się rozmawiać z antysemitą - mówił w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". - Brakuje nam tej wrażliwości, która każe w takich sytuacjach protestować. Nie wychodzimy na ulice wtedy, gdy mamy do czynienia ze zjawiskiem antysemityzmu - zgadza się senator Krzysztof Kozłowski. Współczesny polski antysemityzm doczekał się wielu określeń. Paul Lendvai nazwał go "antysemityzmem bez Żydów". Do jego trwania - jak mówi Henryk Grynberg - "Żydzi nie są potrzebni, bo gdy ich nie ma, antysemici sami ich sobie stwarzają". - I tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego