Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
z których każda
była nachylona w inną stronę. Galerię zamykała
półkolista ściana, wzdłuż niej przesuwał się
Awaru, kiedy dobiegły go słowa wypowiedziane w dopiero co
opuszczonej sali.

- Nie ma nikogo w kanale.

- Jesteś tego pewien, Mashi?

- Zbadałem całą jego długość...

Rozmowa ucichła, kroki się oddalały, ale Awaru nie miał
odwagi wychylić się z wnęki, jaką znalazł w ścianie.
Można tu było oczekiwać na zapadnięcie ciemności.
Usłyszał cichy poszum, wcisnął się głębiej.
To sheri mógł prowadzić ludzi jego śladem.
Nikt się jednak nie zjawiał, lecz ów poszum stawał
się coraz głośniejszy. Awaru doznał wrażenia,
że powietrze w galerii ruszyło się z miejsca, zakołysało
z których każda <br>była nachylona w inną stronę. Galerię zamykała <br>półkolista ściana, wzdłuż niej przesuwał się <br>Awaru, kiedy dobiegły go słowa wypowiedziane w dopiero co <br>opuszczonej sali.<br><br>- Nie ma nikogo w kanale.<br><br>- Jesteś tego pewien, Mashi?<br><br>- Zbadałem całą jego długość...<br><br>Rozmowa ucichła, kroki się oddalały, ale Awaru nie miał <br>odwagi wychylić się z wnęki, jaką znalazł w ścianie. <br>Można tu było oczekiwać na zapadnięcie ciemności. <br>Usłyszał cichy poszum, wcisnął się głębiej. <br>To sheri mógł prowadzić ludzi jego śladem. <br>Nikt się jednak nie zjawiał, lecz ów poszum stawał <br>się coraz głośniejszy. Awaru doznał wrażenia, <br>że powietrze w galerii ruszyło się z miejsca, zakołysało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego