Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
układają się w rytm rzucanych
okrzyków, niech ży-je, niech ży-je, niech ży-je,
na każdą sylabę przypada klaśnięcie,
dym z fajki przesłonił na moment wspaniałą wizję.

Co czuł co mógł czuć wtedy

teraz przytula do piersi małą dziewczynkę w stroju
krakowskim

blondyneczkę typowe dziecko słowiańszczyzny

nieustraszony bez lęku wydaje rozkazy wizytuje
najcięższe punkty frontu

a teraz przytula małą dziewczynkę

niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech
ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je
niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech
układają się w rytm rzucanych <br>okrzyków, niech ży-je, niech ży-je, niech ży-je, <br>na każdą sylabę przypada klaśnięcie, <br>dym z fajki przesłonił na moment wspaniałą wizję.<br><br>Co czuł co mógł czuć wtedy<br><br>teraz przytula do piersi małą dziewczynkę w stroju <br>krakowskim<br><br>blondyneczkę typowe dziecko słowiańszczyzny<br><br>nieustraszony bez lęku wydaje rozkazy wizytuje <br>najcięższe punkty frontu<br><br>a teraz przytula małą dziewczynkę<br><br>niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech <br>ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je <br>niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech ży-je niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego