Jak TO wygląda?! Nie umiemy powiedzieć. Nagle tamci rzucają się do wyjścia. Skompletowano jakoś ich załogę. Obładowani papierem toaletowym, chlebem, kiełbasami biegną do samolotu, do rodzin, do Polski, do WOJNY.<br>My zostajemy. Przedstawiciel LOT-u mówi, że musimy przenocować tu w tej sali, może da nam koce. Daniel całą noc wydzwania do Fouquet'a, jednej z najsłynniejszych restauracji paryskich, żeby zawiadomić, że nie dojedzie na uroczystość jaką zorganizowano na jego cześć. Kiedy się w końcu dodzwania nikogo z jego produkcji i przyjaciół już nie ma i długo tłumaczy kelnerowi, czy stróżowi, że nie doleciał i nie wie kiedy doleci, bo on jest