chcę, bo mnie interesuje sport, a nie polityka - powiedział dziennikarzom.</><br><br><div type="art"><br><tit>Fusy </><br><br><tit>"Prosta" przyczyna </><br><br>Przewodniczący wydziału sądu, w którym rozpatruje się akt oskarżenia o śmierć G. Przemyka, na pytanie, dlaczego dwa z górą lata trzeba było czekać na termin rozprawy, odpowiada ("Prawo i Życie" z 3 czerwca): "Przyczyna jest prosta" i wylicza, że na 19 sędziów jego wydziału przypada 600 spraw rocznie, obowiązuje więc kolejka i że takie tu czekanie to nie jest żaden wyjątek. Przeciążenie trybunałów, niedostatki w liczbie sędziów, szacunek dla niezawisłości, obejmującej także planowanie terminów sądowych, to są wszystko rzeczy dobrze znane, a jednak przeczytałem te słowa z uczuciem