Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
chowałem w ciemnym, ciasnym kącie w ostatnim pokoju, pewien, że tam mnie bestia nie dosięgnie.
Po jednej z takich nocy, pełnej groźnych pomruków i dudnienia, nad ranem zawyły wszystkie syreny, a ojciec z niepokojem w głosie oznajmił, że mamy stan wojenny i nie będę musiał chodzić do szkoły. Ulice się wyludniły, siedzieliśmy przy świeczkach i oglądaliśmy w półmroku czołg, który utknął u wylotu Chabrowej. Lufę nie wiedzieć czemu wycelowaną miał w budynki ogrodnictwa. Nie dostrzegłem żadnych zniszczeń, wszystko było na swoim miejscu. Ojciec tłumaczył mojej siostrze, że to taki rodzaj wojny. Wykańcza ludzi od wewnątrz. Do kogoś jednak podobno strzelali.
Dzwony
chowałem w ciemnym, ciasnym kącie w ostatnim pokoju, pewien, że tam mnie bestia nie dosięgnie. <br>Po jednej z takich nocy, pełnej groźnych pomruków i dudnienia, nad ranem zawyły wszystkie syreny, a ojciec z niepokojem w głosie oznajmił, że mamy stan wojenny i nie będę musiał chodzić do szkoły. Ulice się wyludniły, siedzieliśmy przy świeczkach i oglądaliśmy w półmroku czołg, który utknął u wylotu Chabrowej. Lufę nie wiedzieć czemu wycelowaną miał w budynki ogrodnictwa. Nie dostrzegłem żadnych zniszczeń, wszystko było na swoim miejscu. Ojciec tłumaczył mojej siostrze, że to taki rodzaj wojny. Wykańcza ludzi od wewnątrz. Do kogoś jednak podobno strzelali.<br>Dzwony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego