ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, w ten sposób wiemy na pewno, że to nie ona. Coraz mniej osób zostaje.<br>- Ściśle biorąc, już tylko Roj i Anita. Oraz cała reszta ludzkości, jeśli to był ktoś z zewnątrz.<br>Pan Muldgaard przyłączył się do nas i wyraził zgodę na wypicie kawy, pod warunkiem jednakże, że zaparzymy z paczki, którą przywiózł ze sobą. Gotowi byliśmy spełnić wszelkie jego życzenia, byle wreszcie powiedział, co było przedtem i skąd wiedział, że morderca jedzie popełnić następną zbrodnię. Zanim jednakże zdążył otworzyć usta, zadzwonił znów telefon. Alicja spojrzała na zegarek.<br>- Za dziesięć szósta - powiedziała złowrogo