życiu osobistym córki. Podkomisarz zastał u niej podpitego mężczyznę, a na stole, obok butelki popularnej, niedrogiej wódki, było piwo i śledzie. Jadwiga K. pochlipywała, była również "wstawiona" i twierdziła, że upiła się, by lepiej znieść ból po stracie jedynego dziecka.<br>Przeglądając rzeczy Marzeny podkomisarz zdziwił się, że są one jakby "wyprane", "wyczyszczone" z cech osobowych dziewczyny. Wszystko tu było "typowe" i "charakterystyczne" dla niewykształconych panien w jej wieku: na ścianach plakaty, przedstawiające filmowych idoli, kasety z discopolo i muzyką w stylu heavy metal, a do czytania "Popcorn" i "Dziewczyna" i żadnej książki.<br>Podkomisarz miał osiemnastoletnią córkę i widział teraz, jak wielka