Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
do Zakopanego" - mówili krakowscy przyjaciele, którzy go tam na niedzielę wywozili. Niektórzy znali włoski, inni angielski, polskiego nie musiał się uczyć, dlatego polskich słów poznał niewiele.
Przyniósł pocztówkę z przedpokoju, z uwagą, włożywszy okulary, przyglądał się zdjęciu, nieznanemu pismu. Dachy domów coś mu przypominały, choć były bez śniegu. Na wzgórzu wyrastał szary zamek. Byłby zapewne wszystko rozpoznał, zrozumiał także więcej słów, ale wyłączono prąd, i w domu, w tym kącie obszernego salonu, powietrze gwałtownie posiwiało. Wypatrzył jedynie kilka rozmazanych słów po włosku. Z wysiłkiem przeczytał: "Mama zmarła przed dwoma tygodniami... Kazała... przywiozę w środę." Kto mu puka w tył głowy? Kto
do Zakopanego" - mówili krakowscy przyjaciele, którzy go tam na niedzielę wywozili. Niektórzy znali włoski, inni angielski, polskiego nie musiał się uczyć, dlatego polskich słów poznał niewiele.<br> Przyniósł pocztówkę z przedpokoju, z uwagą, włożywszy okulary, przyglądał się zdjęciu, nieznanemu pismu. Dachy domów coś mu przypominały, choć były bez śniegu. Na wzgórzu wyrastał szary zamek. Byłby zapewne wszystko rozpoznał, zrozumiał także więcej słów, ale wyłączono prąd, i w domu, w tym kącie obszernego salonu, powietrze gwałtownie posiwiało. Wypatrzył jedynie kilka rozmazanych słów po włosku. Z wysiłkiem przeczytał: "Mama zmarła przed dwoma tygodniami... Kazała... przywiozę w środę." Kto mu puka w tył głowy? Kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego