Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Płomyk
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1953
koń, dlaczego biega człowiek? No powiedz, dlaczego?
- Bo mają nogi - zaśmiał się Leonardo.
- A widzisz - w małych oczkach księdza zatliły ogniki zwycięstwa. - Czy zatem Ziemia może biegać, skoro nie ma nóg?
- Ale Słońce też ich nie ma - odpalił z miejsca chłopak. - Jest akurat nad nami, można sprawdzić.
Na czoło proboszcza wystąpiły kropelki potu. - Posłuchaj, gdyby Ziemia biegała, wody z mórz, rzek i ze studni musiałyby się rozlewać, jak rozlewa się wino, gdy pachołek biegnie z pełnym dzbankiem.
- Niech mnie tylko ksiądz puści i da pełen dzban, to pokażę, jak można z nim biec i ani kropli nie uronić!
- Stój! - wrzasnął proboszcz
koń, dlaczego biega człowiek? No powiedz, dlaczego? <br>- Bo mają nogi - zaśmiał się Leonardo. <br>&lt;page nr=323&gt; - A widzisz - w małych oczkach księdza zatliły ogniki zwycięstwa. - Czy zatem Ziemia może biegać, skoro nie ma nóg? <br>- Ale Słońce też ich nie ma - odpalił z miejsca chłopak. - Jest akurat nad nami, można sprawdzić. <br>Na czoło proboszcza wystąpiły kropelki potu. - Posłuchaj, gdyby Ziemia biegała, wody z mórz, rzek i ze studni musiałyby się rozlewać, jak rozlewa się wino, gdy pachołek biegnie z pełnym dzbankiem. <br>- Niech mnie tylko ksiądz puści i da pełen dzban, to pokażę, jak można z nim biec i ani kropli nie uronić! <br>- Stój! - wrzasnął proboszcz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego