i grupa ratowników GOPR, która przebywała na szkoleniu w Chochołowskiej. W trudnych warunkach atmosferycznych, przy sypiącym śniegu, mgle i zapadającym zmroku nie było nigdzie widać zaginionego. W trakcie poszukiwań dotarła do ratowników wiadomość, że turysta znalazł się w Orawicach na Słowacji. Jak się okazało, po długim <orig>"dupozjeździe"</> na stronę Chochołowskiej, wyszedł z powrotem na grań. Ponieważ nie napotkał tam kolegi, zaczął go szukać. W trudnych warunkach atmosferycznych pomylił kierunki i zszedł na Słowację.<br>Gdy ratownicy wracali z wyprawy, ok. godz. 20.00 - przez telefon komórkowy do centrali zadzwonili dwaj taternicy informując, że wspinali się filarem Świnicy, są już blisko wierzchołka, ale