Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
się łamie, a ta głupia Zośka nam przeszkadza, odciąga mnie od Ewy i robi awanturę. Zupełna idiotka!
Na szczęście przynieśli bukiet storczyków z włoskiej ambasady, więc musiała się odczepić. Nawet nie rozerwałem koperty, tylko znów odszukałem Ewę. Wręczam jej te kwiaty. Widzę, że oczy jej się do nich śmieją, ale wzbrania się wziąć.
- No weź, proszę cię.
Wzięła.
- Zaczekaj na mnie po koncercie, dobrze? Wszystkich spławię. Chcę być tylko z tobą. Urwiemy się...
- Grzesiu... zrozum... tej dziewczyny, którą kochałeś... nie ma już.
Decyduję się na ostre cięcie:
- Kochasz Andrzeja?
- Tak.
Powiedziała to wyzywająco, chyba po to, żeby się zemścić. Zdążyłem jeszcze szepnąć
się łamie, a ta głupia Zośka nam przeszkadza, odciąga mnie od Ewy i robi awanturę. Zupełna idiotka! <br>Na szczęście przynieśli bukiet storczyków z włoskiej ambasady, więc musiała się odczepić. Nawet nie rozerwałem koperty, tylko znów odszukałem Ewę. Wręczam jej te kwiaty. Widzę, że oczy jej się do nich śmieją, ale wzbrania się wziąć. <br>- No weź, proszę cię. <br>Wzięła. <br>- Zaczekaj na mnie po koncercie, dobrze? Wszystkich spławię. Chcę być tylko z tobą. Urwiemy się... <br>- Grzesiu... zrozum... tej dziewczyny, którą kochałeś... nie ma już. <br>Decyduję się na ostre cięcie: <br>- Kochasz Andrzeja? <br>- Tak. <br>Powiedziała to wyzywająco, chyba po to, żeby się zemścić. Zdążyłem jeszcze szepnąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego