Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Prawdziwe życie upływa poza murami twierdzy-więzienia, mieni się barwami, toczy burzliwie, szeroko, w oddaleniu od ciasnych cel, okratowanego żelazem okna wyniesionego "wysoko od ziemi", od tych ścian o barwie starego, pokruszonego piernika. Nie można odetchnąć pełną piersią przy kopcącej łojówce wetkniętej do drewnianego pudła z wilgotnym piaskiem. Trudno nie wzdragać się na ten suchy trzask blaszanej klapy "judasza" i na widok bacznego oka strażnika. Za mała jest przestrzeń do chodzenia; wolniej krąży krew, jest coraz zimniej, coraz bardziej samotnie.
...Mijały monotonne i beznadziejne dni. Kunicki stawał się coraz bardziej apatyczny, głęboka chandra nie sprzyjała nawet chęci wyjścia na przepisowy regulaminem spacer
Prawdziwe życie upływa poza murami twierdzy-więzienia, mieni się barwami, toczy burzliwie, szeroko, w oddaleniu od ciasnych cel, okratowanego żelazem okna wyniesionego "wysoko od ziemi", od tych ścian o barwie starego, pokruszonego piernika. Nie można odetchnąć pełną piersią przy kopcącej łojówce wetkniętej do drewnianego pudła z wilgotnym piaskiem. Trudno nie wzdragać się na ten suchy trzask blaszanej klapy "judasza" i na widok bacznego oka strażnika. Za mała jest przestrzeń do chodzenia; wolniej krąży krew, jest coraz zimniej, coraz bardziej samotnie.<br>...Mijały monotonne i beznadziejne dni. Kunicki stawał się coraz bardziej apatyczny, głęboka chandra nie sprzyjała nawet chęci wyjścia na przepisowy regulaminem spacer
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego