Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
inaczej w tym domu?) nastawiony na miejscową stację. Podawano wiadomości sportowe, potem wieści ze świata, a ja ciągle czekałem na informację o tym, co się działo o zmroku nie na ziemi, ale na niebie, tuż nad nami...
Skończyły się wiadomości, nadawano "Tańczymy w Savoyu", widocznie starcy jeszcze nie zeszli ze wzgórz, a może nie zgadzają się ze sobą w ustaleniach?
Przyciszyliśmy muzykę, czekając na komunikat, kiedy nagle pod niebem tropików przypomniała mi się nie wiedzieć dlaczego stara francuska piosenka, gdzieś kiedyś zasłyszana i zapamiętana: "Kiedy Bel-Isle opuszczał Pragę nocą, cichaczem, powiedział patrząc w księżyc: - Blasku mych dni, gwiazdo mego szczęścia
inaczej w tym domu?) nastawiony na miejscową stację. Podawano wiadomości sportowe, potem wieści ze świata, a ja ciągle czekałem na informację o tym, co się działo o zmroku nie na ziemi, ale na niebie, tuż nad nami...<br> Skończyły się wiadomości, nadawano "Tańczymy w Savoyu", widocznie starcy jeszcze nie zeszli ze wzgórz, a może nie zgadzają się ze sobą w ustaleniach?<br> Przyciszyliśmy muzykę, czekając na komunikat, kiedy nagle pod niebem tropików przypomniała mi się nie wiedzieć dlaczego stara francuska piosenka, gdzieś kiedyś zasłyszana i zapamiętana: "Kiedy Bel-Isle opuszczał Pragę nocą, cichaczem, powiedział patrząc w księżyc: - Blasku mych dni, gwiazdo mego szczęścia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego