Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
nowatorska inscenizacja wywołała wiele kontrowersji.
Wtedy to poznałem Helenę Wielowieyską, młodą literatkę, która kręciła się koło tej awangardowej grupy.
Wielowieyska pisywała wiersze podporządkowane obowiązującej wówczas konwencji poetyckiej. Była to konwencja oparta o nową formułę "miasto-masa-maszyna", odrzucająca bezpośrednie doznania poetyckie, romantyzm i neoromantyzm na rzecz intelektualnej konstrukcji. Stąd właśnie, z Krakowa, poszły szumy sprzeciwiające się rytmowi, rymom, obrazowej metaforze. Było to wówczas dla mnie za mądre, choć za wszelką cenę chciałem pojąć istotę nowej poetyki. Usiłowałem pisać podobne wiersze, lecz bałem się pokazać je komukolwiek, sam uznając, że są to nieudane wypociny. Wielowieyska też nie przeszła do historii poezji awangardowej.
Była
nowatorska inscenizacja wywołała wiele kontrowersji.<br>Wtedy to poznałem Helenę Wielowieyską, młodą literatkę, która kręciła się koło tej awangardowej grupy.<br>Wielowieyska pisywała wiersze podporządkowane obowiązującej wówczas konwencji poetyckiej. Była to konwencja oparta o nową formułę "miasto-masa-maszyna", odrzucająca bezpośrednie doznania poetyckie, romantyzm i neoromantyzm na rzecz intelektualnej konstrukcji. Stąd właśnie, z Krakowa, poszły szumy sprzeciwiające się rytmowi, rymom, obrazowej metaforze. Było to wówczas dla mnie za mądre, choć za wszelką cenę chciałem pojąć istotę nowej poetyki. Usiłowałem pisać podobne wiersze, lecz bałem się pokazać je komukolwiek, sam uznając, że są to nieudane wypociny. Wielowieyska też nie przeszła do historii poezji awangardowej.<br>Była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego