przytaczane argumenty, irytuje się. - Tego pana trzeba by podać do sądu za rozpowszechnianie nieprawdy!<br><br><tit>Spór o miedzę - wersja druga</><br><br>W oczach dyrektora fakty, które miały miejsce w podanych wcześniej miejscach, mają nieco inne tło. Granica w Wąwozie Sobczańskim według Michała Sokołowskiego rzeczywiście została zmieniona. Po powodzi uległa zniszczeniu, w związku z czym wezwano geodetę. Ten, sprawdzając mapy katastralne, odkrył, że granica przebiegała niewłaściwie. Z wytyczoną nową "miedzą" nie zgadzają się władze gminy Czorsztyn, więc sprawa jest w sądzie. O tym, jaka będzie ostateczna granica, zadecyduje wymiar sprawiedliwości. Podobny przebieg ma sprawa dwóch hektarów lasu na Macelowej Górze, jednak w tym przypadku postępowanie