Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
z Gwiazdą zapisane karty.
- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze?
- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.
Szpitalnik skrzywił lekko usta, jakby poczuł w nich coś niesmacznego. Pomurnik zauważył to. Szpitalnik zauważył, że Pomurnik zauważył.
- Młodzik, ten Hejncze - wyjaśnił z lekkim ociąganiem. - Formalista. Na wszystko żąda dowodów, nader rzadko każe na męki brać. Co i rusz podejrzanego znajdzie niewinnym i wypuści. Miękki jest.
- Widziałem pogorzeliska po stosach na podwalu za Świętym Wojciechem.
- Wszystkiego dwa stosy - wzruszył ramionami szpitalnik. - Za ostatnie trzy niedziele. Za czasów brata Schwenckefelda byłoby dwadzieścia. Prawda, że tylko
z Gwiazdą zapisane karty. <br>- Przeor Dobeneck - spytał - nie wydobrzał jeszcze? <br>- Nie wydobrzał - potwierdził szpitalnik. - Wciąż niemocą złożon. Praktycznie inkwizytorem a Sede Apostolica jest więc Grzegorz Hejncze. Też dominikanin.<br>Szpitalnik skrzywił lekko usta, jakby poczuł w nich coś niesmacznego. Pomurnik zauważył to. Szpitalnik zauważył, że Pomurnik zauważył. <br>- Młodzik, ten Hejncze - wyjaśnił z lekkim ociąganiem. - Formalista. Na wszystko żąda dowodów, nader rzadko każe na męki brać. Co i rusz podejrzanego znajdzie niewinnym i wypuści. Miękki jest. <br>- Widziałem pogorzeliska po stosach na podwalu za Świętym Wojciechem.<br>- Wszystkiego dwa stosy - wzruszył ramionami szpitalnik. - Za ostatnie trzy niedziele. Za czasów brata Schwenckefelda byłoby dwadzieścia. Prawda, że tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego