Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
ostatniego roku, przy czym większość i tak jest z publicznych save'ów skanów przypadkowych przechodniów, bo z NEti niczego nie uświadczysz.
W sumie było tego nieco ponad siedem minut. Chigueza migała na ścianie Hedge'owej izolatki na tle różnych krajobrazów, we wnętrzach różnych budynków, sama i w towarzystwie, w tłumie, na ulicy, z tyłu, z przodu, z profilu, z góry, w odbiciach, w ujęciach statycznych i rwanych formatunkach dynamicznego POV. Czasami udawało się wychwycić wypowiadane przez nią słowa, ukazywały się wtedy równolegle w oddzielnym oknie. Zdania bez związku, o Grudniu nic.
Hedge nadal nie oglądał się na ścianę, on nieodmiennie patrzył na Hunta. Jeśli
ostatniego roku, przy czym większość i tak jest z publicznych save'ów skanów przypadkowych przechodniów, bo z NEti niczego nie uświadczysz. <br>W sumie było tego nieco ponad siedem minut. Chigueza migała na ścianie Hedge'owej izolatki na tle różnych krajobrazów, we wnętrzach różnych budynków, sama i w towarzystwie, w tłumie, na ulicy, z tyłu, z przodu, z profilu, z góry, w odbiciach, w ujęciach statycznych i rwanych formatunkach dynamicznego POV. Czasami udawało się wychwycić wypowiadane przez nią słowa, ukazywały się wtedy równolegle w oddzielnym oknie. Zdania bez związku, o Grudniu nic. <br>Hedge nadal nie oglądał się na ścianę, on nieodmiennie patrzył na Hunta. Jeśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego