specjalnymi. Według &lt;name type="tit"&gt;"Le Monde"&lt;/&gt; do uwolnienia zakładników doprowadził wywiad (&lt;name type="org"&gt;DGSE&lt;/&gt;), nawiązując kontakt z porywaczami, zerwany w październiku po nieudanej misji &lt;name type="person"&gt;Julii&lt;/&gt;. Premier &lt;name type="person"&gt;Raffarin&lt;/&gt; zapewnił wczoraj przed &lt;name type="org"&gt;Zgromadzeniem Narodowym&lt;/&gt;, że gdy trwał dramat obu dziennikarzy, &lt;name type="place"&gt;Francja&lt;/&gt; ani razu nie poszła na żadne ustępstwa w swojej polityce bliskowschodniej; nie zapłaciła też okupu za zakładników. Wygłosił również tezę o oswobodzeniu zakładników jako "dowodzie wdzięczności narodu irackiego za postawę &lt;name type="place"&gt;Francji&lt;/&gt;".<br>Powody uprowadzenia i okoliczności uwolnienia francuskich dziennikarzy pozostają niejasne. W komunikacie przekazanym we wtorek przez telewizję &lt;name type="org"&gt;Al-Dżazira&lt;/&gt; &lt;name type="org"&gt;Armia Islamska w Iraku&lt;/&gt; wyjaśniła, dlaczego zwróciła wolność &lt;name type="person"&gt;Chesnotowi&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Malbrunotowi&lt;/&gt;. Zyskała mianowicie dowody, że obaj Francuzi nie