jak piękna poezja, jak ucieleśnienie wielkiego marzenia - mówił. - Wierzę, że <name type="person">Marek</> widzi nas teraz i ociera niebieską łzę wzruszenia.<br>Laudację na cześć laureata wygłosił <name type="person">Czesław Bielecki</>. Opowiadał m. in. o spotkaniu <name type="person">Marka Karpia</> z <name type="person">Jerzym Giedroyciem</>, do którego doszło z okazji 90. urodzin Redaktora, latem 1996 roku. - Spotkanie było dość zabawne. Redaktor nie lubił, jak się go nazywało <name type="person">Księciem</>, ale tym razem jakaś stara struna została w nim poruszona i powiedział: No, <name type="person">Giedroyciowie</> znaczyli na <name type="place">Litwie</>, ale przy <name type="person">Karpiach</>... - relacjonował <name type="person">Bielecki</>. Przypomniał też, że to właśnie <name type="person">Karp</> w lutym 1991 roku, po tym jak wojska sowieckie wkroczyły do <name type="place">Wilna</>, organizował na