Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
dożywotnio, lecz bez prawa przekazania potomkom, ostała się ledwo setka tych, których "nie wyniesiono". Tymczasem w polskim Sejmie trwa maraton rozpoczęty spektakularną awanturą. Leszek Miller et consortes założyli ręce i spokojnie spoglądali na sejmowy ekran, na którym wyświetlany był dwukrotnie wynik głosowań w sprawie odrzucenia projektów ustaw podatkowych. Żeby było zabawniej, wniosku o odrzucenie nie złożyła oczywiście koalicja, ale to ona musiała mobilizować swych 245 posłów, by w komplecie pojawili się w sali. Wielobarwna opozycja, zjednoczona w fantastycznej koalicji SLD-PSL-KPN-Nasze Koło-ROP, przegrała dopiero za trzecim podejściem. I właśnie wtedy przyszła pora na Manickiego. Z natury rzeczy ustawy
dożywotnio, lecz bez prawa przekazania potomkom, ostała się ledwo setka tych, których "nie wyniesiono". Tymczasem w polskim Sejmie trwa maraton rozpoczęty spektakularną awanturą. Leszek Miller et consortes założyli ręce i spokojnie spoglądali na sejmowy ekran, na którym wyświetlany był dwukrotnie wynik głosowań w sprawie odrzucenia projektów ustaw podatkowych. Żeby było zabawniej, wniosku o odrzucenie nie złożyła oczywiście koalicja, ale to ona musiała mobilizować swych 245 posłów, by w komplecie pojawili się w sali. Wielobarwna opozycja, zjednoczona w fantastycznej koalicji SLD-PSL-KPN-Nasze Koło-ROP, przegrała dopiero za trzecim podejściem. I właśnie wtedy przyszła pora na Manickiego. Z natury rzeczy ustawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego