okazji: spokojnie wdziewam kapelusz, rękawiczki, wspieram się o głowę Meduzy.<br>- Dzięki za gościnę - uśmiecham się ze smutkiem. - I jeszcze raz: najlepszego Nowego Roku, mój Franciszku.<br>Mija dopiero trzydziesta dziewiąta minut a nowej doby, nowego miesiąca i roku.<br>Jestem sam i samotny.<br>Miasto opustoszało.<br>Nie zaczęły się jeszcze noworoczne pielgrzymki z zabawy na zabawę, z lokalu do lokalu, od stołu do stołu. Nie wspominając o łóżkach.<br>Samotnie wędruję w stronę "Trzech Koron" - przez opustoszałe Planty, koło Wawelu, w dół, ku Kazimierzowskiej dzielnicy.<br>Samotność i pustkę nocnej ciszy zaczynają już mącić szmery i szepty spływających z drzew, dachów, krzewów pierwszych kropel odwilży.<br>Halny