silnik do pawęży (rys. 7). Pomysł ten przysłał na między innymi kolega Andrzej Barankiewicz z Warszawy, podpisujący się dumnie jako "prawdziwy mężczyzna".<br>Również prostym zabezpieczeniem przed kradzieżą silnika jest umieszczenie w niewidocznym miejscu kontaktu zwieranego przy odkręcaniu zacisków czy też zdejmowaniu całego silnika. Ponieważ silnik jest kosztowny, a bywają przypadki zabrania z niego pewnych elementów, można przy dłuższych postojach zabezpieczyć go pokrowcem z systemem alarmującym, podanym poprzednio lub też przy połączeniu myszołapki z korkowcem, jak to proponuje wielu członków naszego klubu.<br>Na zakończenie chciałbym skrytykować te pomysły, w których jako element alarmu zastosowano czujniki wahadłowe, pływakowe oraz czujnik zmiany poziomu wody