Typ tekstu: Książka
Autor: Varga Krzysztof
Tytuł: Chłopaki nie płaczą
Rok: 1996
wygłaszano często przerażające wizją wiecznego potępienia kazania, a czasami pokazywano przeźrocza z pielgrzymek do Jerozolimy, w ostatnich rzędach gdzie siedziały starsze roczniki odbywało się zbiorowe oglądanie pism pornograficznych. A potem wszystko gdzieś znikało, rozmywało się w jesiennych mgłach.
Mówi to wszystko, przez chwilę się zamyśla, a potem odchodzi w kierunku zachodzącego słońca. Napisy końcowe.


Dwie czarne plamy przed lewym okiem, bracie, powiedział Matka. Poszedłem do lekarki, a ta kurwa mi mówi, że to się tak czasami robi na starość. A ja mam dwadzieścia siedem lat. Kapujesz, bracie? 320 tysięcy poszło się jebać. Normalnie, popierdolone to wszystko. Bo to się coś tam
wygłaszano często przerażające wizją wiecznego potępienia kazania, a czasami pokazywano przeźrocza z pielgrzymek do Jerozolimy, w ostatnich rzędach gdzie siedziały starsze roczniki odbywało się zbiorowe oglądanie pism pornograficznych. A potem wszystko gdzieś znikało, rozmywało się w jesiennych mgłach. <br>Mówi to wszystko, przez chwilę się zamyśla, a potem odchodzi w kierunku zachodzącego słońca. Napisy końcowe.<br><br> <br>Dwie czarne plamy przed lewym okiem, bracie, powiedział Matka. Poszedłem do lekarki, a ta kurwa mi mówi, że to się tak czasami robi na starość. A ja mam dwadzieścia siedem lat. Kapujesz, bracie? 320 tysięcy poszło się jebać. Normalnie, popierdolone to wszystko. Bo to się coś tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego