Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
oddalił się od stołu, wkładał czyste rękawiczki, po chwili zaś znowu, po raz ósmy stał zgięty w pasie, pochylony nad uśpionym chłopem. Od razu po otwarciu otrzewnej buchnęła krew. Była to perforacja, czyli przeżarcie ściany żołądka przez wrzód, krew zalała kompresy, serwetki, prześcieradła i cały stół operacyjny. Chirurg z chłodną zaciętością usiłował zatamować krwotok, lecz krew tryskała i buchała coraz bardziej. Głupstwo, głupstwo!... - szepnął jak echo .

Ale praca nie była głupstwem. Tego pechowego dnia zatamowanie krwotoku i operowanie pękniętego wrzodu trwało całe sześć kwadransów. A gdy o godzinie drugiej z minutami chirurg Tamten przeszedł razem z asystentami do drugiej, brudnej sali
oddalił się od stołu, wkładał czyste rękawiczki, po chwili zaś znowu, po raz ósmy stał zgięty w pasie, pochylony nad uśpionym chłopem. Od razu po otwarciu otrzewnej buchnęła krew. Była to perforacja, czyli przeżarcie ściany żołądka przez wrzód, krew zalała kompresy, serwetki, prześcieradła i cały stół operacyjny. Chirurg z chłodną zaciętością usiłował zatamować krwotok, lecz krew tryskała i buchała coraz bardziej. Głupstwo, głupstwo!... - szepnął jak echo .<br>&lt;page nr=186&gt;<br>Ale praca nie była głupstwem. Tego pechowego dnia zatamowanie krwotoku i operowanie pękniętego wrzodu trwało całe sześć kwadransów. A gdy o godzinie drugiej z minutami chirurg Tamten przeszedł razem z asystentami do drugiej, brudnej sali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego