Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
nie wiem który zaczął szpital krytykować, nie wytrzymałem i spytałem, czy musi w nim leżeć. Było to Przy Kozickiej.
- Nie płacę tu - odparł.
Jednocześnie Kozicka:
- Wcale nie musi. On na to z uporem: - Przecież powiadam, że tu nie płacę. Ona:
-To co z tego! Lepiej płacić, niż żebyś się tutaj zadręczał tym brakiem powietrza.
Jeszcze chwilę trwała sprzeczka. Rozumiało się, że nie pierwsza na ten temat. Ale przyczyny, dla których upierał się przy swoim, stały się dla mnie jasne dopiero w dniu następnym po tej kłótni. Było to z samego rana, w czasie kiedy Kozicką jeszcze zatrzymywał pensjonat. Widać nurtowało go
nie wiem który zaczął szpital krytykować, nie wytrzymałem i spytałem, czy musi w nim leżeć. Było to Przy Kozickiej.<br>- Nie płacę tu - odparł. <br>Jednocześnie Kozicka:<br>- Wcale nie musi. On na to z uporem: &lt;page nr=215&gt; - Przecież powiadam, że tu nie płacę. Ona:<br>-To co z tego! Lepiej płacić, niż żebyś się tutaj zadręczał tym brakiem powietrza.<br>Jeszcze chwilę trwała sprzeczka. Rozumiało się, że nie pierwsza na ten temat. Ale przyczyny, dla których upierał się przy swoim, stały się dla mnie jasne dopiero w dniu następnym po tej kłótni. Było to z samego rana, w czasie kiedy Kozicką jeszcze zatrzymywał pensjonat. Widać nurtowało go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego