Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
drzwiami?
Była za pięć dziesiąta. Może są w ogródku?


Poszedł chłodnym korytarzem w poprzek budynku. Bielone, czyste ściany pachniały wapnem, ze dworu zawiało aromatem kwitnących lip.
Ogródek był trójkątny, nieduży, najdłuższym bokiem przylegał do białego muru otaczającego kościółek, drugi bok oddzielała od ulicy siatka druciana, obrośnięta bujnie dzikim winem. Równiutkie zagonki, pracowicie obsadzone warzywami, pyszniły się zwartymi głowami zielonej i modrej kapusty, kitami naci marchwi i pietruszki oraz wysokimi, dorodnymi baldaszkami kopru. Przy rabatce z cyniami i aksamitkami stała śmieszna drewniana ławeczka, wykonana z deski i dwóch grubych, okrągłych kloców. Usiadł sobie na niej, przyglądając się uważnie starej pompie, która przy
drzwiami?<br>Była za pięć dziesiąta. Może są w ogródku?<br><br>&lt;page nr=72&gt;<br>Poszedł chłodnym korytarzem w poprzek budynku. Bielone, czyste ściany pachniały wapnem, ze dworu zawiało aromatem kwitnących lip.<br>Ogródek był trójkątny, nieduży, najdłuższym bokiem przylegał do białego muru otaczającego kościółek, drugi bok oddzielała od ulicy siatka druciana, obrośnięta bujnie dzikim winem. Równiutkie zagonki, pracowicie obsadzone warzywami, pyszniły się zwartymi głowami zielonej i modrej kapusty, kitami naci marchwi i pietruszki oraz wysokimi, dorodnymi baldaszkami kopru. Przy rabatce z cyniami i aksamitkami stała śmieszna drewniana ławeczka, wykonana z deski i dwóch grubych, okrągłych kloców. Usiadł sobie na niej, przyglądając się uważnie starej pompie, która przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego