się żadnym podwodnym, bzdura. A zresztą gdyby nawet istniały rozumne istoty wodne, jedną z pierwszych rzeczy, jaką by zrobiły, stanowiłoby opanowanie lądu. Ot, powiedzmy, choćby w skafandrach wypełnionych wodą... Zupełna bzdura - powtórzył, nie aby unicestwić do reszty koncept Rohana, ale ponieważ myślał już o czymś innym.<br>- Postoimy tu jakiś czas - zakonkludował wreszcie i dotknął dolnego brzegu mapy, która z lekkim furknięciem zwinęła się i znikła w jednym z poziomych regałów wielkiego mapnika. - Poczekamy i zobaczymy.<br>- A jeśli nie? - spytał Rohan ostrożnie. - Poszukamy ich?...<br>- Rohan, bądźże pan rozsądny. Szósty gwiazdowy rok i takie - <orig>astrogator</> szukał właściwego określenia, nie znalazł go i zastąpił