Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
króla w Wełtawie, za co zaliczono go wkrótce w poczet świętych, a ileż to spraw ujawniają spowiadający się skruszeni grzesznicy, bezimienni w konfesjonale, ich tajemnica więc przestaje być tylko ich, gdy staje się treścią opowieści, i już teraz odpuszczałem samozwańczo grzechy winowajcom,
i wyciągnąłem rękę, i tak dobrze podpatrzonym i zapamiętanym ruchem kreśliłem, podniósłszy się i zwracając na wszystkie strony świata, znaki krzyża,
- Niech nigdy nas nie opuszcza - szeptałem wzruszony - Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn Boży, i Duch Święty...
i zdawało się, że słyszę, jak babusia dopowiada cichym głosem:
- Amen!
i wstaje, rozwija skrzydła, i odlatując, rozpływa się w różowiejącym na
króla w Wełtawie, za co zaliczono go wkrótce w poczet świętych, a ileż to spraw ujawniają spowiadający się skruszeni grzesznicy, bezimienni w konfesjonale, ich tajemnica więc przestaje być tylko ich, gdy staje się treścią opowieści, i już teraz odpuszczałem samozwańczo grzechy winowajcom,<br>i wyciągnąłem rękę, i tak dobrze podpatrzonym i zapamiętanym ruchem kreśliłem, podniósłszy się i zwracając na wszystkie strony świata, znaki krzyża,<br>- Niech nigdy nas nie opuszcza - szeptałem wzruszony - Bóg Wszechmogący: Ojciec i Syn Boży, i Duch Święty...<br>i zdawało się, że słyszę, jak babusia dopowiada cichym głosem:<br>- Amen!<br>i wstaje, rozwija skrzydła, i odlatując, rozpływa się w różowiejącym na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego