Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
pewno nie podkablował! Znam go. Tokarski straszy go, że podpali budę.
- Jebie cię? - zwrócił się Misiek do Tokarskiego, widząc dym z tlącego się płótna. - Masz w tej głowie nawalone jak cyganka w tobołku! Wiesz co mogło się stać? Przecież tam jest sześćset litrów benzyny!
- No co ty, Misiek? Przecież ja żartowałem! Nie podpaliłbym tej budy - tłumaczył się Tokarski.
- Właśnie dlatego, że cię znam, nie byłbym tego taki pewien! - Misiek wyglądał na mocno zdenerwowanego. Pierwszy raz zdarzyło się, że dziad zrobił dla mnie coś dobrego. - Pasławski, wyłaź stamtąd!
- Nie mogę, bo buda z zewnątrz zamknięta! - krzyknąłem głośno, żeby było mnie słychać przez
pewno nie podkablował! Znam go. Tokarski straszy go, że podpali budę.<br>- Jebie cię? - zwrócił się Misiek do Tokarskiego, widząc dym z tlącego się płótna. - Masz w tej głowie nawalone jak cyganka w tobołku! Wiesz co mogło się stać? Przecież tam jest sześćset litrów benzyny! <br>- No co ty, Misiek? Przecież ja żartowałem! Nie podpaliłbym tej budy - tłumaczył się Tokarski.<br>- Właśnie dlatego, że cię znam, nie byłbym tego taki pewien! - Misiek wyglądał na mocno zdenerwowanego. Pierwszy raz zdarzyło się, że dziad zrobił dla mnie coś dobrego. - Pasławski, wyłaź stamtąd! <br>- Nie mogę, bo buda z zewnątrz zamknięta! - krzyknąłem głośno, żeby było mnie słychać przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego