Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1968
Mickiewicz, pochłonięty romansem z Konstancją Łubieńską, nie poszedł do powstania, co mu nakazywał zrobić obowiązek patriotyczny, rozumiany u nas najczęściej jako obowiązek przelania krwi.
Tymczasem gdy się staramy spojrzeć na te sprawy trzeźwo i przywrócić rzeczom, a raczej uczuciom, ich słuszne proporcje, widzimy, że chyba miłość do pani Łubieńskiej nie zaślepiła poety do tego stopnia, by miał dla niej zapomnieć o ojczyźnie, powstaniu i podjętej misji. W ogóle nie mamy wrażenia, by Mickiewicz - jak chcą niektórzy - stracił głowę.
Wiemy, że Mickiewicz był człowiekiem kochliwym, że - jak pisał - miał "obyczaje donżuańskie". Do sukcesów był przyzwyczajony, bo był człowiekiem
czarującym i wywierał nieprzeparty
Mickiewicz, pochłonięty romansem z Konstancją Łubieńską, nie poszedł do powstania, co mu nakazywał zrobić obowiązek patriotyczny, rozumiany u nas najczęściej jako obowiązek przelania krwi.<br> Tymczasem gdy się staramy spojrzeć na te sprawy trzeźwo i przywrócić rzeczom, a raczej uczuciom, ich słuszne proporcje, widzimy, że chyba miłość do pani Łubieńskiej nie zaślepiła poety do tego stopnia, by miał dla niej zapomnieć o ojczyźnie, powstaniu i podjętej misji. W ogóle nie mamy wrażenia, by Mickiewicz - jak chcą niektórzy - stracił głowę.<br> Wiemy, że Mickiewicz był człowiekiem kochliwym, że - jak pisał - miał "obyczaje donżuańskie". Do sukcesów był przyzwyczajony, bo był człowiekiem<br>czarującym i wywierał nieprzeparty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego