zwolenników, żeby maszyna polskiego systemu politycznego ruszyła z miejsca. Wielu komentatorów łudziło się w 2001 roku, że SLD, chociaż nie był partią naszych marzeń, potrafi sprawnie działać. Okazało się, że wprost przeciwnie.<br>Nie chcę porównywać Platformy do Sojuszu, ale do rządzenia trzeba mieć - jak pisał wielki polski historyk i myśliciel - "zastęp wyszkolonych robotników"; w tym wypadku robotników politycznych. Czy PO takim zastępem dysponuje, czy ma szerokie poparcie lub czy walczy o szerokie poparcie nie tylko w Sejmie, ale także w organizacjach lokalnych? Czy buduje swoje podglebie polityczne? Czy w ogóle, zwracając się przede wszystkim do klasy średniej, można w Polsce taką