Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
do odrobiny wody w zagłębieniu dłoni, słonecznych plam tańczących na powierzchni strumienia i krzewów poruszających się w podmuchach wiatru.
I wtedy, zupełnie nagle... do głowy wpakował mi się nieproszony gość.
"Kamyk! Co ty tu robisz?"
Przekaz mentalny był tak znajomy, że natychmiast odgadłem autora.
"Pożeracz Chmur??!"
Zarośla po przeciwnej stronie zatrzęsły się, ale zamiast znajomej białej psiej mordy spomiędzy zieleni wynurzyła się najpierw para rąk, a potem ciemna, rozczochrana głowa młodego chłopaka. Gapiłem się na to zjawisko, mając dziwne uczucie, że rozum mi się miesza. Gdzie jest Pożeracz Chmur? Chłopak uśmiechnął się kpiarsko, jednym kącikiem ust. Miał oczy wąskie jak liście
do odrobiny wody w zagłębieniu dłoni, słonecznych plam tańczących na powierzchni strumienia i krzewów poruszających się w podmuchach wiatru.<br>I wtedy, zupełnie nagle... do głowy wpakował mi się nieproszony gość.<br>"Kamyk! Co ty tu robisz?"<br>Przekaz mentalny był tak znajomy, że natychmiast odgadłem autora.<br>"Pożeracz Chmur??!"<br>Zarośla po przeciwnej stronie zatrzęsły się, ale zamiast znajomej białej psiej mordy spomiędzy zieleni wynurzyła się najpierw para rąk, a potem ciemna, rozczochrana głowa młodego chłopaka. Gapiłem się na to zjawisko, mając dziwne uczucie, że rozum mi się miesza. Gdzie jest Pożeracz Chmur? Chłopak uśmiechnął się kpiarsko, jednym kącikiem ust. Miał oczy wąskie jak liście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego