możliwe, bo na jednego kuratora przypada trzech, czterech skazanych. U nas nadzór kuratorski to fikcja, więc dla tych nielicznych sprawców, których udało się złapać, kara w zawieszeniu równa się uniewinnieniu. Często nawet nie wyznacza się im kuratora. W krajach, gdzie policja pracuje sprawniej, jest duże prawdopodobieństwo, że przestępca, któremu warunkowo zawieszono karę, zostanie schwytany, gdyby popełnił kolejne przestępstwo, a wtedy wyrok zostanie mu odwieszony. U nas, przy tak mizernej wykrywalności, jest to bardzo mało realne. W tych warunkach tak szerokie stosowanie zawieszenia kary nie ma sensu. Najwybitniejszymi kryminologami są dzisiaj ekonomiści. Jeden z nich, Gary Becker, niedawny laureat Nobla z ekonomii