i tu, i tam, nie zważającego na osobiste koszty, z jakimi wiąże się taki wybór.<br><br>Warto go słuchać, bo na wiele spraw otwiera nam oczy. Przy nim nie mogą czuć się bezpieczni reżyserowie guru (nawet sam Krystian Lupa), do których przyjęło się podchodzić tylko na kolanach. Bo on ocenia najpierw zawodowstwo, rzetelność, szacunek do widza - absolutny elementarz.<br><br>Profesjonalizm - to rzecz Sewerynowi szczególnie bliska. Dlatego dziwi się, kiedy dostrzega jego elementarny brak. Kiedy nie słychać aktorów w trzecim rzędzie, kiedy scenę spowija ciemność, a widz domyśla się tylko, co widać i o co chodzi. Obserwując spektakle mistrzów - choćby Jacques'a Lasalle'a i Luca