uroczystej pozie; a gdy wszyscy skupili się przy niej, oświadczyła wskazując na Zenaidę Mojsiejewnę:<br><br>- Proszę sobie wyobrazić, że ta oto moja siostra, córka doktora Mojsieja Juriewicza Jakuba, znakomita wielkołucka zubodrałka, dopiero dzisiaj raczyła się przyznać, że jest zaręczona. Tak, zaręczona i wychodzi za mąż.<br><br>- Świetnie! Brawo! Winszujemy! - zawołali rodzice ściskając zawstydzoną Zinoczkę.<br><br>- Państwo chcieliby pewno wiedzieć, kto jest wybranym tej uroczej dziewoi - ciągnęła Polina. - To właściwie największa niespodzianka, rewelacja! Sensacja dwudziestego wieku! Proszę zgadywać! Nie... Tego nikt nie może zgadnąć! Otóż wybranym i umiłowanym naszej nadobnej siostrzyczki jest... ale proszę usiąść, bo mógłby się kto przewrócić, jest... Grigorij Siemionowicz Jurczenko!<br><br>- Doprawdy