tak jak dla nich, rozdzielone.<br>W jedną łączyły się wolę? niewolę?<br>1135<br>Taka jest, przykra czasami, nagroda.<br><br>Jeżeli z błędem, tylko historyczni,<br>Nie dostaniemy wieńców długiej chwały<br>To, ostatecznie, co? Mają pomniki<br>I mauzolea, ale w deszcz majowy<br>1140<br>Pod jednym płaszczem chłopiec i dziewczyna<br>Ich doskonałość miną obojętnie,<br>I zawsze słowo, które pozostanie,<br>Będzie wspomnieniem półotwartych ust:<br>Nigdy, jak chciały mówić, nie zdążyły.<br><br>1145<br>Duchy powietrza i ognia i wody,<br>Bądźcie więc przy nas, ale nie za blisko.<br>Śruba okrętu już od was oddala.<br>Mijamy strefę mewy i delfina.<br>Potem nadzieja, że Neptun z trójzębem<br>1150<br>Wynurzy brodę, wlokąc orszak