Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
objaśnieniach i pokazie już byli dobrzy. No,
zawodników z nich nie zrobiłem, umieli się jednak już poruszać
na nartach. Mimo powagi chwili myślałem, że zdechnę ze
śmiechu, jak to moje wojsko wyglądało pokracznie na deskach.
Od czasu do czasu ktoś tam się wywrócił, ale szli za mną
gęsiego, trawersowali strome zbocza. Chyba tylko siła woli
i strach przed śmiercią sprawił, że jakimś cudem z całym tym
towarzystwem przeprawiłem się przez góry".
Następnego dnia wieczorem dotarli do schroniska Kertesza w
miejscowości Trzy Studnie. Transport do węgierskiej
granicy odbywał się na trzy raty. Na szczęście we wsi Poloma
Józek miał punkt kontaktowy w
objaśnieniach i pokazie już byli dobrzy. No,<br>zawodników z nich nie zrobiłem, umieli się jednak już poruszać<br>na nartach. Mimo powagi chwili myślałem, że zdechnę ze<br>śmiechu, jak to moje wojsko wyglądało pokracznie na deskach.<br>Od czasu do czasu ktoś tam się wywrócił, ale szli za mną<br>gęsiego, trawersowali strome zbocza. Chyba tylko siła woli<br>i strach przed śmiercią sprawił, że jakimś cudem z całym tym<br>towarzystwem przeprawiłem się przez góry".<br> Następnego dnia wieczorem dotarli do schroniska Kertesza w<br>miejscowości Trzy Studnie. Transport do węgierskiej<br>granicy odbywał się na trzy raty. Na szczęście we wsi Poloma<br>Józek miał punkt kontaktowy w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego