Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
nocy, ptak płoszy się we dnie,
Pierś dziewczęca nie spocznie w jej chwytnej ustroni!
Przechodzień na jej widok wzdraga się i blednie,
Bo nie starczy jałmużny dla tak wielkiej dłoni!

Ręko, nadmierna Ręko,
W pięść modlitewną się złóż!
Męko, nadmierna Męko,
Zmalej i skurcz się i znuż!

Przekroczyła mych kości zbolałe granice,
Przerosła moją duszę, sumienie i łoże,
I lękam się, że skoro ukryję w niej lice,
Nigdy już ich na światy nie wyłonię boże!
A gdy nią się przeżegnam - przesadny znak krzyża,
Obłąkany rozpędem zbytniego ogromu,
Źdźbłem zaledwo się garnie do mego pobliża,
A resztą - pierzcha w mroki, nie znane
nocy, ptak płoszy się we dnie,<br>Pierś dziewczęca nie spocznie w jej chwytnej ustroni!<br>Przechodzień na jej widok wzdraga się i blednie,<br>Bo nie starczy jałmużny dla tak wielkiej dłoni!<br><br> Ręko, nadmierna Ręko,<br> W pięść modlitewną się złóż!<br> Męko, nadmierna Męko,<br> Zmalej i skurcz się i znuż!<br><br>Przekroczyła mych kości zbolałe granice,<br>Przerosła moją duszę, sumienie i łoże,<br>I lękam się, że skoro ukryję w niej lice,<br>Nigdy już ich na światy nie wyłonię boże!<br>A gdy nią się przeżegnam - przesadny znak krzyża,<br>Obłąkany rozpędem zbytniego ogromu,<br>Źdźbłem zaledwo się garnie do mego pobliża,<br>A resztą - pierzcha w mroki, nie znane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego