Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
coś podpatrzeć, ale akurat wtedy Gorczyca miał jakąś inną sprawę do brata.
- Dziękuję -powiedział kapitan. - Czy można od pana zadzwonić?

- Niestety, nie mam telefonu.
- Szkoda. Pan dziś wyjeżdża, tak? Czy długo Pan będzie w Zakopanem?
- Załatwię transport i wracam.
- To wszystko - kapitan skierował się do drzwi. - Chyba nie zabraliśmy panu zbyt wiele czasu?
Skowroński zbył to pytanie milczeniem.
- A więc, poruczniku - powiedział kapitan, gdy usiedli w samochodzie i ruszyli - zna pan już sprawę, teraz czas, byśmy się podzielili obowiązkami. Mamy zbyt mało czasu, by wozić się razem.
- Czy mam zgadnąć, co pan dla mnie wymyślił? -spytał porucznik. I nie czekając na odpowiedź
coś podpatrzeć, ale akurat wtedy Gorczyca miał jakąś inną sprawę do brata.<br>- Dziękuję -powiedział kapitan. - Czy można od pana zadzwonić?<br>&lt;page nr=166&gt;<br>- Niestety, nie mam telefonu.<br>- Szkoda. Pan dziś wyjeżdża, tak? Czy długo Pan będzie w Zakopanem?<br>- Załatwię transport i wracam.<br>- To wszystko - kapitan skierował się do drzwi. - Chyba nie zabraliśmy panu zbyt wiele czasu?<br>Skowroński zbył to pytanie milczeniem.<br>- A więc, poruczniku - powiedział kapitan, gdy usiedli w samochodzie i ruszyli - zna pan już sprawę, teraz czas, byśmy się podzielili obowiązkami. Mamy zbyt mało czasu, by wozić się razem.<br>- Czy mam zgadnąć, co pan dla mnie wymyślił? -spytał porucznik. I nie czekając na odpowiedź
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego