Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 45
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
że nie potrzebuje naszych pieniędzy, że bez nich "interes mu się nie zawali". Kiedy próbowałyśmy coś powiedzieć, krzyczał: Nie szczekać mi tu. Przez cały czas zwracał się do nas na "ty". Powiedział, że możemy nawet nie kończyć tego, co zamówiłyśmy, możemy nie płacić, tylko mamy się stąd wynosić. Byłyśmy bardzo zdezorientowane; w końcu nieczęsto zdarza się, aby ktoś bez żadnego powodu obrażał i wyrzucał! Wreszcie przemiły właściciel "Szałasu pod Reglami" zostawił nas w spokoju, aby po paru minutach znów się przysiąść. (Tak robił kilka razy). Za każdym razem coraz bardziej nas obrażał, wreszcie zaczął klaskać i mówić wręcz, że nas wyrzuca
że nie potrzebuje naszych pieniędzy, że bez nich "interes mu się nie zawali". Kiedy próbowałyśmy coś powiedzieć, krzyczał: Nie szczekać mi tu. Przez cały czas zwracał się do nas na "ty". Powiedział, że możemy nawet nie kończyć tego, co zamówiłyśmy, możemy nie płacić, tylko mamy się stąd wynosić. Byłyśmy bardzo zdezorientowane; w końcu nieczęsto zdarza się, aby ktoś bez żadnego powodu obrażał i wyrzucał! Wreszcie przemiły właściciel "Szałasu pod Reglami" zostawił nas w spokoju, aby po paru minutach znów się przysiąść. (Tak robił kilka razy). Za każdym razem coraz bardziej nas obrażał, wreszcie zaczął klaskać i mówić wręcz, że nas wyrzuca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego