wymogi bilansu płatniczego kraju zmuszają do maksymalizacji eksportu, czasem także kosztem rynku wewnętrznego. Można więcej produkować samemu i do tego też zmierzają wszystkie apele o wykorzystanie rezerw, o rozbudzanie inicjatywy itp. Trudno jednak oczekiwać, by w krótkim czasie wydajność pracy wzrosła u nas w sposób znaczący, chociaż oczywiście byłoby to ze wszech miar pożądane i trzeba do tego dążyć. Rozliczne inicjatywy, podejmowane dla poprawienia sytuacji rynkowej, takie jak rozwój rzemiosła, drobnego przemysłu, <orig>samozaopatrzenia</> ajentów itp. przynoszą skutki, nie są jednak, chociażby ze względu na. rozmaite trudności zaopatrzeniowe, w stanie zapełnić tej luki w całości. Pozostaje trzymanie w ryzach płac i dochodów, co w