Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
prześladowców. Doznał ulgi. Otoczyła go jakby jasnoszara wata, tak gęsta, że nie mógł widzieć nawet końców własnych skrzydeł. Leciał teraz na ślepo, polegając jedynie na przyrządach nawigacyjnych. Trzymał się wciąż na tej samej wysokości i zataczał w środku chmury koła o średnicy mniej więcej kilometrowej.

Gdy po kilku kręgach ochłonął ze wzruszeń przebytej walki, zaczął na zimno myśleć. Ucieczka w chmury w bok lub w górę była niemożliwa, gdyż wiedział, że są tam Messerschmitty. Jedyna możliwość pozostawała ku dołowi i Wunsche nie zwlekał. Miał już mało paliwa, bodaj czy na pół godziny lotu, więc musiał działać.

Drążek sterowy wysunął do przodu i
prześladowców. Doznał ulgi. Otoczyła go jakby jasnoszara wata, tak gęsta, że nie mógł widzieć nawet końców własnych skrzydeł. Leciał teraz na ślepo, polegając jedynie na przyrządach nawigacyjnych. Trzymał się wciąż na tej samej wysokości i zataczał w środku chmury koła o średnicy mniej więcej kilometrowej.<br><br>Gdy po kilku kręgach ochłonął ze wzruszeń przebytej walki, zaczął na zimno myśleć. Ucieczka w chmury w bok lub w górę była niemożliwa, gdyż wiedział, że są tam Messerschmitty. Jedyna możliwość pozostawała ku dołowi i Wunsche nie zwlekał. Miał już mało paliwa, bodaj czy na pół godziny lotu, więc musiał działać.<br><br>Drążek sterowy wysunął do przodu i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego