Typ tekstu: Książka
Autor: Mularczyk Andrzej
Tytuł: Sami swoi
Rok: 1997
dobrego
ty zawsze trzymaj sia, człowiecze.
Kargul, objąwszy Kaźmierza, zwalił się na niego jak wór zboża i
przekonywał go, bucząc mu swoim basem prosto w ucho, że on Bogiem a
prawdą to nigdy takiej prawdziwej złości na Pawlaków nie miał. Zdaje
sobie wszak sprawę, że Jaśko, co go kosą po żebrach przejechał, młody
był i ojcowskiej woli posłuszny. Ale czas nie stoi w miejscu, teraz
Kacper - ojciec Kaźmierza i Jaśka - na krużewnickim cmentarzu został,
oni przeszli istny potop i wędrówkę ludów, żeby wreszcie zmądrzeć i
skończyć te hańdry-mańdry...
- żeb' gęby darmo nie studzić, to powiem ja tobie, Kaźmierz, że oba
dobrego<br>ty zawsze trzymaj &lt;orig&gt;sia&lt;/&gt;, człowiecze.<br> Kargul, objąwszy Kaźmierza, zwalił się na niego jak wór zboża i<br>przekonywał go, bucząc mu swoim basem prosto w ucho, że on Bogiem a<br>prawdą to nigdy takiej prawdziwej złości na Pawlaków nie miał. Zdaje<br>sobie wszak sprawę, że Jaśko, co go kosą po żebrach przejechał, młody<br>był i ojcowskiej woli posłuszny. Ale czas nie stoi w miejscu, teraz<br>Kacper - ojciec Kaźmierza i Jaśka - na krużewnickim cmentarzu został,<br>oni przeszli istny potop i wędrówkę ludów, żeby wreszcie zmądrzeć i<br>skończyć te &lt;orig&gt;hańdry-mańdry&lt;/&gt;...<br> - &lt;orig&gt;żeb'&lt;/&gt; gęby darmo nie studzić, to powiem ja tobie, Kaźmierz, że oba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego