a jego pradziadku, doktorze Ritterze, który leczył dzieci i nie brał pieniędzy, jeżeli ich rodzice byli ubodzy; o tym jak go kochano <page nr=68> i jaką sławę miał jako <orig>facesjonista</>, bo często płatał niewinne figle, przebierał się, wyczyniał zabawne miny i raz nawet jej matka wrzuciła mu do kapelusza monetę, myśląc, że żebrak - tak dobrze zmienił wygląd. Tomasz usłyszał też o teatrze i operze: na scenę wpływał . łabędź, kołysał się, a przysiąc można by było, że naprawdę niesie goi woda. Babka wymawiała nazwisko śpiewaczki - Adeliny Patti i wzdychała. Wzdychała również , kiedy wspominała wieczory w Rydze, gdzie zbierało się dużo młodzieży, grano, śpiewano, urządzano