od początku jestem przeciw, ale oficjalnie nic nie mogę zrobić - rozkłada bezradnie ręce wójt Dżyga. - Jeśli okaże się, że działalność pana von Hagensa nie jest zabroniona prawem, to mogę tylko liczyć na to, że profesor nie zrobi nic wbrew woli mieszkańców. <br>Marek i Tomek nie kryją, że jeśli pójdą na zebranie, zagłosują za Niemcem. Jeśli - bo jeszcze się wahają. Wiedzą, że po wszystkim ksiądz się wścieknie, a starsi żyć im nie dadzą i długo będą wytykać palcami. <br>Paweł Bryczkowski, mechanik samochodowy, ma już swoje lata i starszych się nie boi. Dlatego cokolwiek Niemiec postanowi, będzie za. Może dlatego, że za młodu