a jego posłałam do diabła, informując przedtem, że o ile wiem, to komunikacja miejska ma w swym taborze całkiem sporo autobusów i niektóre na pewno docierają w pobliże jego domu - mówi 27-letnia Jolanta, tłumaczka hiszpańskiego i pilot wycieczek po Hiszpanii. - Miałam dosyć bycia dojną krową dla studencika, który najpierw żerował na mamusi, a potem przerzucił się na eksplorowanie zasobów moich ciężko zarobionych pieniędzy. Kiedy się poznaliśmy, oboje studiowaliśmy, tylko że od tego czasu minęły już trzy lata, kiedy to ja stanęłam na nogi i założyłam własne biuro tłumaczeń, a Paweł nadal żył na garnuszku mamusi. <br>Pieniądze, co prawda, szczęścia nie