Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
ostatnio do rzadkości.


W kuchni zastał Pyzę i Tygryska, które, przyodziane w rozwleczone trykotowe piżamy, zziębnięte i nie umyte, a także silnie rozczochrane, siedziały na jednym stołku przed telewizorem i oglądały swój ukochany program - "Ulicę Sezamkową".
- Dzień dobry - powiedział im Grzegorz, ale one zupełnie go nie zauważyły, zapatrzone, objęte i zgodnie uśmiechnięte.
Grzegorz przyniósł im szybko ich szlafroczki i bez zbędnych komentarzy okrył każdą z pasierbic, żywiąc nadzieję, że kiedy tempo akcji na ekranie przygaśnie, dziewczynki zechcą wsunąć ręce w rękawy.
- Dobrze, że was dziadek nie widzi - mruknął Grzegorz. Ignacy Borejko miał ostatnio prawdziwą fobię telewizyjną.
- A właśnie, że dziadziuś bardzo
ostatnio do rzadkości.<br><br>&lt;page nr=159&gt; <br>W kuchni zastał Pyzę i Tygryska, które, przyodziane w rozwleczone trykotowe piżamy, zziębnięte i nie umyte, a także silnie rozczochrane, siedziały na jednym stołku przed telewizorem i oglądały swój ukochany program - "Ulicę Sezamkową".<br>- Dzień dobry - powiedział im Grzegorz, ale one zupełnie go nie zauważyły, zapatrzone, objęte i zgodnie uśmiechnięte.<br>Grzegorz przyniósł im szybko ich szlafroczki i bez zbędnych komentarzy okrył każdą z pasierbic, żywiąc nadzieję, że kiedy tempo akcji na ekranie przygaśnie, dziewczynki zechcą wsunąć ręce w rękawy.<br>- Dobrze, że was dziadek nie widzi - mruknął Grzegorz. Ignacy Borejko miał ostatnio prawdziwą fobię telewizyjną.<br>- A właśnie, że dziadziuś bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego