albo<br>też, zgodnie z własnymi upodobaniami, więźnia krnąbrnego, uciążliwego,<br>nieprzejednanego, jako cierpiącego niewinnie, a co najmniej<br>niesprawiedliwie. Z kolei człowiek interesu dokłada wiele starań, by<br>jego klienci czy partnerzy uznali go za wiarygodnego, godnego zaufania<br>itp. Te role bywają "grywane" często półświadomie, na bardzo różne <br>sposoby - od sztywnego dystansu po "zgrywanie się" na człowieka<br>zwykłego, autentycznego. Stosowne będą tu aplikowane ruchy spowolnione,<br>budzące szacunek lub szybkie, gwałtowne, mające budzić lęk, respekt,<br>poszanowanie woli.<br> Nieco inna jest sytuacja w przypadku "człowieka publicznego", a więc<br>mającego do czynienia z szerokim gronem odbiorców jego zachowań. I tak<br>np. znany jest fakt, że de Gaulle